Gdy Śmierć weźmie wolne – ,,Mort”, T. Pratchett

Postanowiłem w końcu zabrać się za legendarnego Pratchetta. Jego styl pisania kiedyś tak bardzo mnie odrzucał, że miałem duże opory przed zmierzeniem się ponownie z Mortem. Jednak przemogłem moją niechęć i postanowiłem zmierzyć się z pierwszą książką z serii o ŚMIERCI. Dlaczego napisałem nazwę jednego z bohaterów dużymi literami? Ano dlatego, że dialogi Śmierci zawsze były przez niego ,,wykrzykiwane” – słowa Kosiarza docierały bezpośrednio do mózgu rozmówcy. Mort, podobnie jak większość książek ze Świata Dysku, posiada okładkę z genialną grafiką autorstwa Josha Kirby’ego – tutaj znajdziecie więcej jego prac.

Głównym bohaterem książki jest Mort. Jest on piątym kołem u wozu. Rodzina nie wie co z nim zrobić, bo nie nadaje się do żadnych wiejskich prac i co gorsza, nauczył się czytać i bez skrępowania korzysta z tej umiejętności. Analfabetyczna część rodziny dziwi się, jakim sposobem może on wciąż przesiadywać przed książkami i pożądać wiedzy. Gdy Mort osiąga wiek, w którym może już pracować, jedzie z ojcem na rynek w najbliższym mieście. Na placu tym stanowiska poszukują wszyscy bezrobotni. Niestety, choć chłopców wokół Morta ubywa, jego samego nikt nie chce zatrudnić.

,,- Moja babcia mówiła, że umrzeć to jakby zasnąć – oświadczył Mort z odrobiną nadziei w głosie.
– TRUDNO MI TO STWIERDZIĆ. NIE ZDARZYŁO MI SIĘ ANI JEDNO, ANI DRUGIE.

Zapada noc i pojawia się on: Kosiarz, Rozdzielacz Dusz, sam Śmierć. Szuka on terminatora, który uczyłby się zawodu i pomagał mu w wykonywaniu obowiązków. Mort z uwagą obserwuje pracę Śmierci, jeździ z nim na misje i po jakimś czasie umie już przechodzić przez ściany i być niewidzialnym dla zwykłych ludzi. Nie potrafi jednak przemóc męki okresu dojrzewania. Podczas jednej z wypraw jego uwagę zwraca córka króla grodu Sto Lat. I od tego zaczynają się kłopoty. Więcej szczegółów na temat fabuły nie zdradzę, bo byłby to zbyt duży spoiler.

Bardzo lubię książki z motywem przemiany wewnętrznej, a taki właśnie występuje w Morcie. Główny bohater przechodzi przez burzliwy okres dojrzewania; z lekkomyślnego chłopaka zmienia się w jeszcze bardziej lekkomyślnego mężczyznę. Rozumie, w czym tkwią błędy, które popełnił i znajduje prawdziwą miłość.

Postaci w Morcie jest jak na lekarstwo, jednak każdy z nich ma unikalny charakter i na długo pozostaje w pamięci. Główny bohater to lekkomyślny, poszukujący wiedzy dzieciak, sztandarowy przykład człowieka w okresie dojrzewania i jego problemów. Śmierć nie jest zaś tak ponury, jak mogłoby się wydawać. Przemierza na koniu Pimpusiu świat i stara się zrozumieć ludzi. Ysabell i Albert to domownicy Kosiarza. Pierwsza z nich to adoptowana córka Śmierci, drugi jest jego kucharzem i służącym.

Pratchett operuje niespotykanie dobrym, ironicznym humorem. Zresztą, każda książka ze Świata Dysku jest satyrą na wybrane zjawiska społeczne lub codzienne życie. W Morcie autor wziął na tapet dorastanie, okres dzieciństwa i dorosłości oraz oczywiście śmierć. Pratchett świetnie posługuje się wszelakimi dygresjami i z humorem komentuje poczynania bohaterów i losy mieszkańców Ankh-Morpork, największej aglomeracji w Świecie Dysku. Najzabawniejsze w Morcie są próby zrozumienia człowieka, których podejmuje się Śmierć. Na swój sposób stara się poznać ludzi i ich obyczaje, bo jest już znudzony ciągłym przychodzeniem po nich i słuchaniem jakim to on nie jest złoczyńcą.

Jedyny w swoim rodzaju humor Pratchetta jednak nie każdemu może podejść – podobnie jak mi kilka lat temu. Niecierpliwy czytelnik będzie narzekać na dłużyzny i rozległe dygresje często przewijające się na stronach Morta. Nie ma tu zbyt dużo walk i akcji, jednak świetny humor i charakterystyczne postacie zręcznie to maskują.

,,Śmierć stał za pulpitem i studiował mapę. Spojrzał na Morta nieobecnym wzrokiem.
NIE SŁYSZAŁEŚ PRZYPADKIEM O ZATOCE MANTE?, zapytał.
– Nie, proszę pana.
SŁYNNA KATASTROFA MORSKA.
– Zdarzyła się tam?
ZDARZY, wyjaśnił Śmierć, JEŚLI TYLKO ZNAJDĘ TO PRZEKLĘTE MIEJSCE.

Polecam Morta każdemu, kto chciałby bezboleśnie rozpocząć przygodę z książkami sir Terry’ego Pratchetta. To tytuł pełen specyficznego humoru, idealny dla fana fantasy. Serdecznie polecam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dumnie wspierane przez WordPressa | Motyw: Baskerville 2. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d bloggers like this: